W piątek, w I piątek stycznia odbyła się ostatnia wizyta… nie, nie wizyta duszpasterska, bo duszpasterze, z wiadomych racji, nie opuszczali swoich stanowisk… była to wizyta – jak to ktoś powiedział – „owczarska„. Dzień, po tym jak razem z Mędrcami ze Wschodu dotarliśmy za przewodnictwem gwiazdy do Betlejem, gdzie oddaliśmy pokłon Dziecięciu, mogliśmy zobaczyć, jak na naszych oczach, owa gwiazda zamieniła się w… serce. Serce, bo to I piątek miesiąca, czyli Serce Jezusa… Serce parafii… Serce każdego z nas… W tym dniu szczególnie wybrzmiała prawda, że Serce parafii jest – w jakiś sposób – większe niż sama parafia, bo to był dzień kolędowy dla tzw. parafian zamiejscowych. Pierwszy piątek połączył zarówno miejscowych, jaki i zamiejscowych, ukazując, że w Sercu Jezusa wszyscy możemy tworzyć, pomimo różnorodności, jedną wspólnotę.
Ponadto, to nasze Kafarnaum (w nawiązaniu do Ewangelii) może być miejscem, które oprócz tego, że skupia nas na Sercu Jezusa, to także uczy patrzeć na swoje serce, które jest pełne poruszeń, a jak podpowiadał św. Jan (w I czyt.) duchy trzeba badać, bo nie wszystkie są od Boga. W tym kluczu, bezcenna jest wśród nas obecność św. Ignacego, specjalisty od badania duchów. Jego to wizerunki otrzymaliśmy też na obrazkach kolędowych, z wypisanym hasłem „W Chrystusie ujrzeć wszystko na nowo„.