Fakt, że Dzień Chorego w tym roku wypadł w 2 p-tek m-ca ma swoją dla nas wymowę i przesłanie, bo w rodzinie ucząc się wielu rzeczy, uczymy się także… chorować, troszczyć o chorych, i troskę przyjmować…
Uzdrowienie – rozumiane dużo szerzej niż tylko z naszym ciałem – jest związane nie z jakaś wartką rzeką, ale z niepozornym źródełkiem (jak w przypadku widzenia św. Bernadety), czy też, mówiąc słowami JPII, ze źródłem, które możemy znaleźć idąc „do góry, pod prąd”.
W czasie nabożeństwa, podobnie jak głuchoniemy z Ewangelii, każdy mógł spotkać się z Jezusem, z Jego spojrzeniem. Głuchoniemy został wzięty przez Jezusa na bok, każdy z nas z kolei został zaproszony przez Niego na środek, gdzie miało miejsce osobiste błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.