Bączek w prawiony w ruch porusza się ruchem precesyjnym, co nasuwa nam pobożne skojarzenia związane z procesją. Wyobrażaliśmy sobie nietypowy bączek z małym naczynkiem wody na wierzchołku bączka, które o tyle pozostaje pełne, o ile bączek jest cały czas w ruchu. Ów bączek ukazywał nam, że każdy z nas może przypominać taki bąk, a gdy zachowuje to naczynko pełne jest kimś o kim można powiedzieć człowiek pełen pokoju, a wówczas nie musi się martwić o to, co kiedy powiedzieć i jak zrobić, bo otrzyma wymowę i mądrość, której nikt nie sprosta.
Na zakończenie Mszy:
- IMIĘ druciaka sprzed tygodnia – Lalusia – takie imię nadała mu właścicielka Alicja
- WŁAŚCICIEL kolejnego druciaka – Franciszek (któremu w naszym kościele szczególnie podoba się ołtarz. A Helence natomiast podoba się Bombadil siedzący na ambonie, który patrzy na wszystkie dzieci i się do nich uśmiecha.).