Zgodnie z tradycją trzeciej niedzieli Wielkiego Postu gościliśmy nietypowego kaznodzieję. Dwa lata temu był z nami bicz, przed rokiem Siekierka Iza, a tym razem Dzban Daniel (Dan), ten sam, z którym – jak słyszeliśmy w Ewangelii – do studni przyszła Samarytanka. Dan opowiedział nam o tym, jak było to dla niego niezwykłe spotkanie. Będąc w dłoniach swej pani (które drżały, pociły się i stawały się coraz gorętsze) przeszedł proces (s)kruszenia, przyjmowania plastycznej formy aż po ponowne wypalenie. A następnie już w dłoniach samego Pana Jezusa został napełniony niezwykłą wodą.
Na zakończenie Mszy:
- Dziś do Bombaera (czyli do naszej kapsuły czasu) trafiła jedenasta Bombaewa nalężąca do Helenki K. (która akurat przed rokiem., w III nd. Wielkiego Postu, wylosowała swoją postać)