Trwa cykl Góry św. Ignacego. We wrześniu była «Góra Za-dumy», w październiku «Góra Za-wierzenia», a w ten piątek dotarliśmy do Góry Za-chwytu. Tym razem nie wspinaliśmy się nadto wzwyż. Droga poprowadziła raczej w głąb, do skalnej groty w Manrezie.
Ale zanim, to wcześniej, w czwarty piątek miesiąca podczas Mszy Świętej obchodziliśmy wspomnienie świętej Cecylii – dziewicy i męczennicy, która jest patronką organistów oraz wszystkich kościelnych muzyków.
Msze świętą sprawował Ojciec Józef i Ojciec Proboszcz, który wyjaśnił jaki związek jest między świętym Ignacym i święta Cecylią, jak również skierował do wiernych pełne symboliki kazanie. Słowa Ojca Andrzeja w nawiązaniu do fragmentu Ewangelii według świętego Łukasza „Jezus wypędza przekupniów ze świątyni” ukazały, że Pan Jezus choć czeka na zaproszenie do serc naszych, to czasem gdy długo Mu nie otwieramy, potrafi wejść ‚siłą’ by w tym naszym sercu zrobić porządek, jak we wspomnianej świątyni.
Po Eucharystii miała miejsce Adoracja Najświętszego Sakramentu, która przez przykład świętego Ignacego, zachęcała do uchwycenia subtelnych poruszeń w naszych sercach i przede wszystkim do zachwytu nad pięknem życia. „Bóg nie chce nas chwytać za słowa ani tropić nasze potknięcia, czy złe uczynki. On zachwycił się swoim stworzeniem, człowiekiem!”. Zatem i my zachwycamy się obecnością Boga i otaczającym nas światem.