Historia opolskich Jezuitów, czyli spacerkiem po starym mieście…
W ręku św. Ignacy trzyma „ćwiczenia duchowe” – dzieło własnego autorstwa.”
Pierwsi Ojcowie Jezuici do Opola przybyli z Nysy 24 lutego 1668 roku a sława wyprzedzała ich w drodze, jako znanych i cenionych w ówczesnej Europie krzewicieli nowoczesnych metod szkolnictwa – szczególnie średniego i wyższego, nade wszystko jednak wytrwałych misjonarzy dobrej nowiny. Ze „śląskiego Rzymu” jak zwykło się określać miasto Nysę, tamtejsze kolegium zakonne oddelegowało (na wyraźny wniosek cesarza Karola Ferdynanda) dwóch ojców Towarzystwa Jezusowego (TJ), aby w podupadłym wonczas (religijnie i moralnie) Opolu zapoczątkowali swą działalność misyjno-rekatolizacyjną, po destrukcyjnym okresie wojny 30-letniej. Wedle różnych przekazów pierwotnie ojcowie TJ głosili swe kazania w przyszpitalnej kaplicy p.w. Św. Aleksego. Św. Aleksego.
Obecny wygląd kaplicy p.w. Św. Aleksego w Opolu – fotografia (2009 r.) wykonana z południowej wieży opolskiej katedry.
Zamek Górny – „romantyczna” ruina, którą OO. Jezuici otrzymali od cesarza Leopolda I Habsburga.
W 1669 r. otrzymali od cesarza Leopolda I Habsburga (1640-1705) pozostałe resztki Zamku Książęcego zwanego „Górnym”, gdzie (na obecnej parceli przy ul. Mondrzyka nr 22) wznieśli własny kościół drewniany konstrukcji szkieletowej, używając do tego celu materiału pochodzącego częściowo z rozbiórki niektórych partii zamku, grożących zawaleniem.
Panorama miasta Opola z roku 1733. Strzałką zaznaczono budynek kościoła (nr 8) księży Jezuitów p.w. św. Trójcy.
Same zabudowania zamkowe nie przedstawiały w owym czasie większej wartości, ponieważ od czasów ostatniego pożaru miasta (1615 r.) budynki nie były remontowane – użytkowano jedynie w miarę zachowane pomieszczenia (murowane stajnie oraz ceglaną basztę). Parcela, którą podarowano Jezuitom była bardzo ciekawie położona ze względu na naturalne ukształtowanie terenu, jak również ciekawie zagospodarowana, ponieważ trzy wieki wcześniej, z inicjatywy Władysława II. Opolczyka pobudowano tu w latach 1382-1387 wyżej wspominany drugi zamek, posadowiony na wapiennym wzniesieniu, dominujący wtedy nad miejskim układem lokacyjnym Opola. Owa fortyfikacja „na górce” miała stanowić zabezpieczenie miasta od wschodu, jako że podwyższenie terenu w tamtym miejscu stanowiło słaby punkt obrony dla grodu. Obecnie ceglana czworoboczna wieża (pełniąca w dawnych czasach m. in. rolę spichlerza), wtopiona w budynek szkolny, stanowi jedyną pozostałość Zamku Górnego.
Widok miasta Opola w roku 1764, według rysunku F. B. Wernera
Pierwszy, wzniesiony siłami zakonników Towarzystwa Jezusowego kościół otrzymał wezwanie Trójcy Świętej. Wiadomo, że w 1670 r. świątynia została usytuowana w bezpośrednim sąsiedztwie nieistniejącej dziś Bramy Gosławickiej (posadowionej niegdyś u wylotu dzisiejszej ul. Osmańczyka). Ponadto Jezuici nabyli od niejakiego Jana Blankowskiego z Turawy, kamienicę (tzw. „wschodnią”) przy Małym Rynku i połączywszy ją z przyległą kamienicą, sąsiadująca od zachodu (tzw. „zachodnią”), którą wcześniej (w 1667 r.) otrzymali w darze od Jana Krzysztofa Prószkowskiego, przystąpili do prac mających na celu połączenie obu kamienic w jeden duży budynek przyszłego kolegium.
Schemat przekroju budynku Muzeum Śl. Opolskiego – czerwona linia wyznacza orientacyjny dawny podział na kamienicę „wschodnią” i „zachodnią” przed połączeniem obu budynków na potrzeby gimnazjum OO. Jezuitów.
Muzeum Śląska Opolskiego – dawne Kolegium Jezuickie – budynek tuż po gruntownym remoncie, foto. rok 2009.
W 1673 roku drewniana świątynia okazała się za mała w perspektywie rosnących potrzeb rozwijającej się wspólnoty Ojców Jezuitów oraz duszpasterstwa ludu wiernego, dlatego też w miejsce pierwotnego kościoła wzniesiono nowy – odpowiadający nowym wymaganiom. Zapewne w tym samym okresie wybudowane zostały; kolegium oraz szkoła. Postacią szczególną, nadającą wonczas szczęśliwy i dynamiczny bieg wydarzeniom był O. Wacław Schwertfer SJ – mianowany w roku 1673 rektorem opolskiego zgromadzenia Jezuitów. Jak wspomina w swoich opracowaniach ks. prałat Stefan Baldy:
Nowy rektor rozpoczął starania, aby odzyskać obraz ‚Czarnej Madonny’, który niegdyś znajdował się w kaplicy piastowskiego dolnego zamku, podarowany następnie OO. Paulinom w Częstochowie przez księcia Władysława Opolczyka. Ponieważ jego (O. Schwertfera SJ) starania okazały się bezskuteczne, kazał wykonać wierną kopię obrazu częstochowskiego, którą poświęcił przez dotknięcie z obrazem oryginalnym dnia 2 lipca 1673 roku i uroczyście wprowadził do nowego kościoła p.w. Świętej Trójcy w Opolu. Obraz umieszczono w głównym ołtarzu. Od tego czasu codziennie urządzano wystawne nabożeństwa, po których obraz Matki Boskiej Częstochowskiej obnoszono w procesji po placu zamkowym przy wtórze muzyki i śpiewie litanii. Dwa razy w roku urządzano piesze pielgrzymki do Częstochowy na znak łączności ze znanym już szeroko obrazem i sanktuarium jasnogórskim. W ciągu 4-letniej działalności O. Wacława jezuicki kościół Świętej Trójcy w Opolu stał się kościołem pielgrzymkowym i lokalnym sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej.
„Pomarańczowa 3” czyli pielgrzymi parafii NSPJ z Opola w drodze do Matki Bożej Częstochowskiej, podczas XXXIII Pieszej Pielgrzymki Opolskiej na Jasną Górę – foto. sierpień 2009 r.
Niestety radość z prężnie rozwijającej się parafii trwała krótko. Czas spokoju zaburzył m. in. wybuch śmiertelnej zarazy, która pochłonęła prawie połowę ludności ówczesnego, niemal dwutysięcznego miasta. W tym beznadziejnym czasie lud wierny ślubował pielgrzymkę, jednak nie do Częstochowy, a do Piekar Śląskich, jako że tamtejszy obraz był znany jako skutecznie ratujący od zarazy i klęsk żywiołowych. W takich to okolicznościach doszło do zorganizowania pierwszej – pieszej, ślubowanej pielgrzymki z Opola do Piekar w dniu 8 lipca 1681 r., gdzie w sanktuarium piekarskim pracę duszpasterską w roli protektora właśnie rozpoczynał znany i lubiany duszpasterz z Opola – O. Wacław Schwertfer SJ.
Matka Boża Opolska, czyli oryginalny obraz MB Piekarskiej przywieziony z Piekar do Opola w roku 1702 – foto. 1936 r.
Wtedy to również zawiązano pierwsze kontakty opolan z Matką Bożą Piekarską. W roku 1682 wybuchł pożar budynków klasztornych. Ze względu na przewagę drewnianej zabudowy pożoga pochłonęła kościół, kolegium i szkołę. Wieloletnie dzieło należało podnieść ze zgliszczy od nowa. Jako pierwszy, już w 1683 roku odbudowano kościół. Jak pisał w innym miejscu, wspominany już ks. prałat Baldy:
Obraz piekarski stawał się coraz bardziej znany w Opolu a jego cześć zataczała coraz szersze kręgi wśród okolicznej ludności. Gdy wybuchła wojna polsko-szwedzka, superior piekarski O. J. Skupin SJ, bez większego rozgłosu, w dniu 31 lipca 1702 r., przewiózł cudowny wizerunek Matki Boskiej z Piekar do bezpieczniejszego Opola. Obraz umieszczono w głównym ołtarzu kościoła jezuickiego w uroczystość Wniebowzięcia NMP, 15 sierpnia 1702 roku w miejsce dotychczasowej kopii obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Należy przypuszczać, że ta gruntowna i oficjalna zmiana obrazów w kościele Świętej Trójcy wskazywała nie tyle na przechowanie obrazu w Opolu, ale na zamiar pozostawienia go tu na stałe. Po zakończeniu wojny polsko-szwedzkiej Jezuici piekarscy i miejscowa ludność na czele z hr. Henklem-Donnersmmarckiem podjęli usilne starania ponownego sprowadzenia obrazu do Piekar. Mimo niepokojów ludności piekarskiej i interwencji u władz opolskich, wrocławskich a także na dworze samego cesarza Karola VI, wszystko zakończyło się na dekrecie cesarskim z 1717 r., który stwierdzał iż ikona pozostanie tak długo w Opolu, aż rzymska Kongregacja nie ogłosi ją za cudowną.
Tak oto w wyniku zawirowań historii oraz dzięki Ojcom Jezuitom, łaskami słynący obraz Matki Bożej Piekarskiej nazwanej z czasem „Opolską”, pozostał na stałe w naszym grodzie. Jak podaje ks. S. Baldy:
W ciągu (…) ‚okresu jezuickiego’ sława i cześć dla Matki Bożej ‚z Piekar’ tak się ugruntowała, że każdego roku odprawiano ponad 3 tyś. Mszy świętych wotywnych ku jej czci, zamówionych głównie przez pielgrzymów, których rocznie przybywało wiele dziesiątek tysięcy. Pielgrzymowali nie tylko ludzie prości, ale także znane osobistości: 1 stycznia 1734 roku król Fryderyk August III Sas w drodze na koronację Polski zatrzymał się w Opolu przed cudownym obrazem, a po koronacji jego małżonka złożyła dziękczynne wotum. Tu modlili się także; książę Lubomirski, książę Jakub Sobieski, księżna Sobieska i Franciszka Ludwika, szwagierka cesarza Leopolda.
Budynek kolegium mieszczący dziś w swych podwojach ekspozycje Muzeum Śląska Opolskiego, został ponownie oddany do użytku w 1698 r. W latach 1675-1800 w budynku kolegium mieściła się jezuicka apteka (w jego pd.-wsch. narożniku). Prace przy odbudowie założenia po pożarze z 1682 r. prowadził brat Johann Szpaczek SJ z Nowej Soli. W 1729 r. refektarz i kaplicę klasztorną wymalował ojciec Jan Kuben SJ. W tym samym roku kościół otrzymał nową fasadę. O najdawniejszym kształcie założenia klasztornego najlepiej informuje nas rysunek autorstwa F. B. Wernera z 1764 roku.
XVIII-wieczne opolskie założenie zakonne Ojców Jezuitów w latach swojej świetności.
Kościół OO. Jezuitów p.w. Trójcy Świętej
Całość założenia klasztornego położonego przy Bramie Gosławickiej ujmowały mury ogrodzeniowe, przy czym wschodnia ich linia powstała w wyniku pozyskania budulca ze starych murów obronnych Górnego Zamku Książęcego, do których przylegała wysunięta nieco wieża zamkowa. Do południowej ściany prezbiterium kościoła, usytuowanego w narożu pn.-wsch. kompleksu, przylegało krótkie skrzydło klasztorne – dwukondygnacyjne, nazwane przez komisję likwidacyjną, obradującą w 1819 r. – „oratorium klasztornym”. Na rysunku Wernera kościół ukazany jest jako bazylikowy, trójnawowy o bardzo skromnej elewacji północnej, natomiast fasada kościoła posiada bogato rozbudowany dwukondygnacyjny szczyt oraz trójarkadowy przedsionek. W zachodniej części założenia, oddzielonej murem, znajdowały się ogrody klasztorne z centralnym pawilonem ogrodowym w pobliżu muru zachodniego. Pawilon połączony był budowlą łącznikową z budynkiem kolegium, usytuowanym w pd.-zach. narożu. W narożu zaś pd.-zach. dziedzińca klasztornego istniał dwukondygnacyjny, 4-okienny budynek kryty czterospadowym dachem. W 1773 roku w wyniku rozgrywek politycznych dynastii Burbonów na arenie europejskiej, nastąpiła kasata Zakonu Jezuitów, podpisana przez papieża Klemensa XIV. Władający wówczas Śląskiem król pruski Fryderyk II. Wielki, przemianował opolskie kolegium jezuickie na „Królewski Instytut Szkolny” a uczących w nim (jeszcze) jezuitów nazwał „kapłanami królewskiego instytutu szkolnego”. W owym trudnym dla Towarzystwa Jezusowego czasie opolski kościół p.w. Trójcy Świętej, pozbawiony prawowitych gospodarzy, zaczął ulegać postępującemu niszczeniu. Pomimo stosowania wielu prób doraźnych napraw, zabiegi te przedłużały jedynie powolną agonię budynku kościoła. Jak zwykle w takich przypadkach, rzecz „rozbijała się” o ogromne nakłady finansowe, których nikt nie potrafił zapewnić. W 1778 r. zapadł się dach świątyni. Źródła pisane z roku 1784 określają obiekt jako: „schlecht gebaut” – istnieje, ale bardzo zniszczony („w bardzo złej kondycji technicznej„). Kiedy z początkiem 1797 roku zmarł ostatni opolski eksjezuita – O. Haldan SJ, który do końca swoich dni w niszczejącej świątyni p.w. Trójcy Świętej głosił kazania w języku polskim, ustały wówczas regularne nabożeństwa przed cudownym obrazem Matki Boskiej (już) Opolskiej. W roku 1803 przeniesiono łaskami słynący obraz do budynku byłego kolegium jezuickiego, co nieodwracalnie zniweczyło nikłe szanse na „ewentualny” gruntowny remont świątyni. Aby w pełni oddać prawdę, należy zaznaczyć że do zniszczeń kościoła przyczyniały się nie tylko niesprzyjające warunki atmosferyczne, lecz także obywatele naszego miasta. Niszczejący kościół, pozbawiony należytego dozoru, był wielokrotnie plądrowany, szczególnie, że wielu złodziei wabiły liczne wota, którymi od lat cudowny obraz był ozdabiany.
Ulica Świętego Wojciecha. Po lewej stronie widoczny fragment budynku obecnego Muzeum Śląska Opolskiego (dawnego kolegium jezuickiego) – foto. lata trzydzieste XX wieku.
W 1810 roku kościół w dalszym ciągu był zachowany lecz przedstawiał sobą obraz postępującej ruiny; „…drewniany strop wnętrza jest bliski zawaleniu…” – odnotowano w kronikach. Ówcześni eksperci na polecenie władz miejskich oceniają, iż z rozsypującej się budowli zachować można jedynie mury obwodowe. W rok później (tj. 1811 r.) „policja budowlana” orzeka, aby wychodząc naprzeciw realnym zagrożeniom utraty życia lub zdrowia osób wchodzących do wnętrza ruiny, budowlę profilaktycznie zabezpieczyć (zamknąć) przed dostępem osób postronnych.
Fragment planu miasta Opola z 1935 roku. Kolorem czerwonym zaznaczono budynek gimnazjum – w tym miejscu istniał pierwszy kościół OO. Jezuitów, kolorem niebieskim zaznaczono wieżę Zamku Górnego natomiast zielonym obecne Muzeum Śl. Opolskiego.
W międzyczasie, na mocy dekretu papieża Piusa VII z dnia 7 sierpnia 1814 roku, po czterdziestu jeden latach od oficjalnego rozwiązania, zostaje przywrócony do istnienia w pełni swych praw Zakon Serca Jezusowego. Nie zmienia to jednak krytycznej sytuacji pojezuickiego założenia opolskiego. Na powrót zakonników TJ do naszego miasta będzie trzeba jeszcze poczekać ponad sto lat. W 1816 r. pośród ówczesnych włodarzy miasta Opola rodzi się plan przebudowy ruin; pojezuickiego kościoła na salę gimnazjum, zakrystii na „izbę aparatury szkolnej” (zaplecze naukowo-socjalne), natomiast przylegające od południa do budynku kościoła „oratorium” – na bibliotekę. W roku 1819 kolejna opinia ekspertów budowlanych ocenia kościół jako obiekt bardzo zniszczony z niewielkimi szansami na jego odbudowę lub przynajmniej częściową adaptację na inne cele. Przy okazji sporządzania powyższej opinii dokonano pomiarów świątyni: długość – 96 stóp (ok. 29 metrów), szerokość – 40 stóp (ok. 12 metrów). „Oratorium” przyległe do kościoła od południa miało 47 stóp (ok. 14 metrów) długości i 37 stóp (ok. 11 metrów) szerokości. Niestety, po kolejnych kilku latach bezczynności, w 1824 r. ostatecznie upada projekt przebudowy kościoła na cele szkolne co przypieczętowało decyzję wzniesienia zupełnie nowego budynku gimnazjum, zrealizowaną w latach; 1829-1830, na miejscu pierwszego w Opolu kościoła Towarzystwa Jezusowego, którego pozostałości rozebrano w roku 1828. Obecnie w miejscu pierwszego w Opolu kościoła OO. Jezuitów, znajduje się klasycystyczny w swej architektonicznej formie, budynek pierwotnej szkoły miejskiej (współcześnie budynek użytkowany przez Technikum Mechaniczno-Elektryczne – ul. Mołdrzyka nr 22), połączony nowym łącznikiem z dawnym Gimnazjum Miejskim, wzniesionym w latach; 1858-1859 (przebudowanym w 1910 r.) na terenie dawnego dziedzińca klasztornego i najprawdopodobniej „oratorium klasztornego” w oparciu o wschodnie mury klasztorne i zachowaną wieżę zamkową. Z dawnego zespołu jezuickiego kolegium klasztornego zachowało się do naszych czasów jedynie dawne kolegium, użytkowane obecnie przez Muzeum Śląska Opolskiego (Mały Rynek nr 7).
Dzieje parafii do roku 1945
Jak wyglądała praca i życie zakonne opolskiej parafii NSPJ w latach: 1933 (dojście A. Hitlera do władzy) – 1945 (zakończenie działań II. wojny światowej), tego dokładnie nie wiemy. Można się jedynie domyślać, iż nie był to spokojny czas dla Ojców Jezuitów, ponieważ jako kapłani a w dodatku zakonnicy zgromadzenia Towarzystwa Jezusowego, byli przez nazistowski aparat terroru i represji szczególnie napiętnowani. Był to specyficzny rodzaj nienawiści (poza programowym zwalczaniem duchowieństwa), wynikający w prostej linii z zazdrości i niedościgłości wzniosłych ideałów, zapisanych w regule zakonnej jeszcze w czasach Ojców Założycieli TJ. Chodziło głównie o bezgraniczne posłuszeństwo (w stosunku do osoby papieża – zwierzchnika Kościoła Świętego) i pewne rycerskie tradycje przeniesione przez byłego rycerza – św. Ignacego Loyolę w postaci szczegółowych zapisów reguły zakonnej. Choć brzmi to nieprawdopodobnie, wiadomym jest, że główny zwierzchnik nazistowskiej policji i SS – H. Himmler był zafascynowany organizacją (szczególnie dyscypliną) zakonu Jezuitów, stosując niektóre z rozwiązań w tworzeniu czarnego zakonu spod znaku trupiej główki. Sam kreował się na wielkiego mistrza w strukturze SS, oczekując tym samym od swych podwładnych legendarnego „jezuickiego posłuszeństwa” i bezgranicznej lojalności. Hitler wielokrotnie w prywatnych rozmowach z Himmlerem, określał go mianem; „swojego Loyoli” – per analogiumdo posłuszeństwa pierwszego generała zakonu jezuickiego do osoby papieża. Jednocześnie w swoich publicznych wystąpieniach Reichsführer-SS określał Jezuitów, jako jednego z głównych i najniebezpieczniejszych wrogów III Rzeszy. Było to ewidentne pomylenie pojęć w aspekcie sprowadzającym się do podstawowego pytania; komu i czemu (dla jakich idei) tak naprawdę służę i poświęcam swoje życie? Poprzez nazistowską politykę zagłady, wielu ojców Towarzystwa Jezusowego poniosło męczeńską śmierć za drutami obozów zagłady lub podczas brutalnych represji wobec duchowieństwa w ogóle, jako znienawidzonego wroga „Tysiącletniej Rzeszy”.
Widok na południową pierzeję opolskiego rynku latem 1945 roku.
W nocy i nad ranem dnia 24 stycznia 1945 roku wojska Armii Czerwonej po zaciętych walkach ulicznych zajęły prawobrzeżną część miasta Opola. Niemiecka załoga „Ringfestung Oppeln”(tzw. „Twierdzy okrężnej Opole”
) przerzuciła swoje oddziały i pozostały sprzęt bojowy na zachodni brzeg Odry, zajmując tam pozycje obronne, utrzymywane aż do 19 marca 1945 r. Z fragmentu pamiętnika spisywanego wczesną wiosną tegoż roku, przez niemieckiego księdza Józefa Wojaczka – ówczesnego proboszcza w miejscowości Narok (niem. Wolfsgrund O/S.), można wyczytać potwierdzenie obecności OO. Jezuitów w owym tragiczny czasie w Opolu, po zajęciu prawobrzeżnej jego części przez Armię Czerwoną w końcu stycznia 1945 roku;
Pewnego dnia wydano rozkaz, że wszyscy mężczyźni w wieku do 50 lat stawić się mają w komendanturze (Wojsk Radzieckich) w Opolu. Czy ten rozkaz dotyczył również duchownych? Z tekstu ogłoszenia nie można było wydedukować odpowiedzi na to pytanie. Zdecydowałem się pójść do Opola. We wtorek, dnia 13 lutego 1945 r. udaliśmy się pieszo w tę daleką drogę. (…) W trakcie drogi nie przydarzyło się nic szczególnego. Za to mogliśmy szczególnie podziękować Bogu. Krótko przed Opolem musieliśmy pokonać kawał drogi szczególnie niebezpieczny. Leżało tam kilka trupów i nieżywe zwierzęta. Ten odcinek drogi mógł być obserwowany przez Niemców (żołnierzy) z drugiej strony Odry i być pod ostrzałem. Co prawda przypuszczało się o mogącym nastąpić niebezpieczeństwie, kiedy widzieliśmy te trupy, jednak uświadomiliśmy sobie to w całej pełni, kiedy w Opolu byli zdziwieni, że udało nam się cało i zdrowo przejść tę drogę. W Opolu poszliśmy najpierw do Jezuitów. Tam dowiedzieliśmy się, że duchowni nie potrzebowali się zgłaszać. Wobec tego (…) wybraliśmy się w drogę powrotną.
Zapewne Ojcowie Jezuici mieli możliwość bezpiecznego opuszczenia miasta przed wkroczeniem czerwonoarmistów, lecz z niewiadomych przyczyn nie skorzystali z tej sposobności. Może to właśnie siła powołania i traktowanie zupełnie serio codziennych obowiązków wobec parafian i wspólnoty, kazały im trwać z ufnością i nadzieją, przywołując w pamięci słowa mędrca, zapisane w odległym średniowieczu, lecz jakże pasujące do tamtych wydarzeń:
Cokolwiek by ci się przydarzyło, na zewnątrz czy wewnątrz, niech się to spełni do końca. Nie szukaj pociechy i nie uciekaj. Sam Bóg z pewnością cię wybawi. Ty wyzbądź się trosk i wszystko pozostaw Jemu.
opracował: M. Leśniewski
Bibliografia oraz źródła ikonografii:
- T. Chrzanowski, M. Kornecki, „Katalog zabytków sztuki w Polsce„, tom. VII (woj. opolskie), Warszawa 1968 r.
- Günther Schedlansky, „Die Bau und Kunstdenkmäler der Stadtkreis Oppeln„, Breslau 1939.
- J. Ilkosz, A. Wodzińska, M. Wojtowicz, I. Rybka-Ceglecka, W. Wilczyńska-Koper, B. Matejuk, „Studium historyczno-urbanistyczne miasta Opola„, P.P.PKZ o/Wrocław 1990 r.
- Archiwum Opolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, ul. Piastowska 14, 45-082 Opole.
- Friedrich Bernhard Wernher, „Silesia in Compendio seu Topographia das ist Praesentatio und Beschreibung des Herzogthums Schlesiens […]„, Pars I, Nürnberg 1737-1752.
- Dr inż. arch. Andrzej Legendziewicz, „Budynek Muzeum Śląska Opolskiego (dawne Kolegium Jezuickie) w Opolu – wyniki badań architektonicznych oraz wnioski konserwatorskie„, Wrocław-Opole 2008 r. (w zasobie archiwum WUOZ w Opolu)
- Ks. Stefan Baldy, Matka Boska Opolska – opis obrazu i dzieje kultu, Opole 1984 r.
- Archiwum zgromadzenia OO. Jezuitów domu opolskiego – zbiory własne.