W 16 dni po rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego o. Józefa Andrasza, w czwarty czwartek listopada towarzyszyła nam Święta Siostra Faustyna, której list do jej kierownika duchowego – Ojca Andrasza, przytoczył podczas kazania Ojciec Proboszcz. Znamiennym jest fakt jaką radość dla duszy przyniósł Siostrze Faustynie Ojciec Andrasz, który stanowił dla niej widzialny znak pomocy od Pana Jezusa i jako jej kierownik duchowy okazywał jej tak potrzebne zrozumienie. W przytoczonym podczas kazania liście Siostry Faustyny ujawnia się jej pełne zaufanie i posłuszeństwo wobec kierownika duchowego, a także szczere dzielenie się przeżyciami, które były zrozumiałe tylko w tak głęboko duchowej relacji. Siostra Faustyna pisała zazwyczaj o swoich objawieniach, życiu wewnętrznym oraz o tym, jak realizowała swoje powołanie w codzienności. Idźmy śladem świętej Siostry Faustyny i też miejmy w pamięci i otaczajmy modlitwą naszych spowiedników, czy też prośmy o „widzialną pomoc”, o jakiegoś swojego… Andrasza.
Po Eucharystii – w nawiązaniu do słów z przetoczonego listu:
„Aby jaśniej wytłumaczyć tę rzecz, muszę jeszcze napisać to, jak rozmawiałam z Panem Jezusem na jednej adoracji. Jezus mi obiecał pomoc widzialną, bo przecież niekt nie mógł mnie tak uspokoić i przed nikim nie mogłam odsłonić tak swej duszy, jak przed Tobą, Ojcze [Andraszu].
miejsce miała krótka Adoracja Najświętszego Sakramentu, podczas której ofiarowaliśmy w modlitwie Panu Jezusowi nasze lęki, wszystko to, co zabiera spokój z naszych serc.