W ostatni – 4 piątek lutego tradycyjnie był Punkt Ignacjański. Ignacjańskie impulsy pojawiały się wyraźnie już na Mszy św. Otrzymywaliśmy wskazówki do metody modlitwy, dotyczące sposobu jej rozpoczynania – uświadomienia miejsca spotkania z Panem – oraz zakończenia – rozmowy jak przyjaciel z Przyjacielem. Natomiast po Eucharystii kontynuowaliśmy cykl Góry św. Ignacego. Tym razem jednak…zainspirowani historią Ignacego – szukaliśmy naszej Góry Za-skoczenia, czyli miejsc, do których nie doszliśmy… Refleksja nad sensem „gór niezdobytych” może być dla nas pomocna w odkrywaniu nie zawsze oczywistych celów, które Pan nam wyznacza. Jeśli jednak pozwolimy Bogu zaskoczyć nas, On – nasz najlepszy Przyjaciel – poprowadzi nas właściwą ścieżką do szczęścia.
We wrześniu była «Góra Za-dumy», w październiku «Góra Za-wierzenia», w listopadzie «Góra Za-chwytu» a w styczniu «Góra Za-ślubienia».