W ostatni piątek – 4 piątek miesiąca października – pod patronatem apostołów Szymona i Judy Tadeusza mogliśmy się przyglądać różnym rodzajom powołania, zarówno tym wielkim, jak i mniejszym. Wsłuchiwanie się w wołanie, a czasem delikatny szept, to umiejętność związana z zauważaniem poruszeń. Oprócz powołania życiowego istnieje bowiem także codzienne po-wołanie, jakby za-wołanie. To, do czego jesteśmy wezwani i jak woła do nas Pan mogliśmy nasłuchiwać po Mszy św. podczas Punktu Ignacjańskiego. W głębokiej ciszy, w Obecności Pana Jezusa w Najśw. Sakramencie każdy z licznie zgromadzonych mógł spróbować usłyszeć swoje imię, którym zwraca się Pan Bóg do niego zapraszając do czegoś: czy to bezpośrednio, czy też przez inne osoby, a może nawet przez sen…;) Nie trzeba się obawiać tego wołania, czy nawet po-wołania, gdyż Pan przekonuje nas: „Nie lękaj się, bo cię wykupiłem, wezwałem po imieniu – tyś moim.” (Iz 43, 1)
Po-wołanie po imieniu
Ci, którzy w ostatnim czasie zapragnęli badać swoje poruszenia albo w ten wieczór usłyszeli po-wołanie do wędrówki w głąb, po Punkcie Ign. mogli rozpocząć przygodę na I spotkaniu Grupy Ignacjańskiej.