Wieść niesie, że nie można zrobić grupowego zdjęcia wszystkim Świętym, bo… zawsze wychodzi prześwietlone.
Postanowiliśmy zatem zrobić mały eksperyment, i po zakończeniu Mszy, chętni mogli ustawić się do grupowego zdjęcia.
Wyszliśmy z założenia,
że jak zdjęcie wyjdzie – to będzie miła pamiątka;
a jak nie wyjdzie (bo się np. prześwietli) – to będzie bdb znak 🙂 Tak czy owak warto!
Zauwa-żyć i spojrzeć…
W kontekście zbliżającej się uroczystości Wszystkich Świętych przywołaliśmy słowa ks. Jana Twardowskiego: śpieszmy się kochać ludzi, bo szybko odchodzą, dodając, kochać zwłaszcza tych „niemiłych”, by mogli stać się mili. Recepta? Zauważyć i spojrzeć.
Zauważyć tego pewnego człowieka, który ma imię, jest kimś, ma coś w nadmiarze, i czegoś mu również brak, ale najważniejsze – gdzieś głęboko ma wpisane pragnienie, „by zobaczyć Jezusa”.
A potem tak na niego spojrzeć, nie „z góry”, ale „z dołu”, prosto w oczy, i wypowiedzieć tak jego imię, by chciał „zejść z drzewa” i – co więcej – „przyjąć nas do swojego domu”
Na zakończenie Mszy:
- IMIĘ druciaka sprzed 2 tygodni – Johnny – takie imię nadała mu właścicielka Iga
- IMIĘ druciaka sprzed tygodnia – Miau Miau – takie imię nadała mu Laura N.
- WŁAŚCICIEL kolejnego druciaka – Zosia (którą P. Jezus zapraszał by poszła za Nim do kościoła). Było też wiele innych karteczek (czyli Bombaewa), na których Pan Jezus zapraszał, m.in. by iść z Nim do nieba, po zakup pieska, do…)
- Bombaewa – Glos_z(za)_grobu (kartki na następny tydzień)
Jestem KIMŚ!
Dwóch ludzi przyszło do świątyni…
Na początku Mszy wraz z celnikiem pochyliliśmy lekko głowę do przodu i przeprosiliśmy za nasze ewentualne grzeszne myśli… słowa… uczynki… i zaniedbania…
A po Ewangelii na I plan wyszedł faryzeusz, od którego uczyliśmy się tego w czym warto go naśladować (dziękuję, poszczę, daję dziesięcinę), a czego unikać (porównywania się z innymi i ich oceniania). Nie chodzi o to, by mówić, że nie jestem jak on/a, ale by móc dumnie stwierdzić:
(wiem, że ) jestem KIMŚ… (więc) mogę być NIKIM (dla kogoś)…
Jestem Kimś, gdy dziękuję, poszczę i daję dziesięcinę – czyli gdy jestem z NIM!
Na zakończenie Mszy:
- WŁAŚCICIEL kolejnego druciaka – Laura N. (która dziękowała P. Jezusowi za to, że była u Babci i Dziadka). Było też wiele innych karteczek (czyli Bombaewa), na których wiele pięknych podziękowań, a czasami i przeprosin wypisali Frania, Stefania, Helenka, Paulinka, Hania, Pola (nawet z rysunkiem), Leon N.
- Bombaewa – Zacheusz (kartki na następny tydzień)
Półki modlitwy
Bóg jest dobry i dobrze wie, co dla nas jest dobre – i chce nam to dać. Ale Bóg, tak już ma, że rzadko daje wprost do ręki. Stąd potrzebna jest nam modlitwa, która jest jak stanięcie przed półkami (czasami jest ich wiele, czasami kilka). Modlitwa nie polega na tym, by prosić o coś, co nam się (s)podoba na którejś półce, ale jest raczej prośbą o to, byśmy zobaczyli która półka jest podpisana naszym imieniem. Bo modlitwa, to wybór tego dobra, które już Bóg sam wcześniej dla nas wybrał/przygotował i wyłożył na odpowiedną półkę.
Inaczej, jak pewien chłopiec, możemy trafić do Miasta Starych Cesarzy, czyli miejsca, gdzie trafiają wszyscy ludzie, którzy proszą/sięgają po rzeczy nie z tych półek, które są dla nich przygotowane.
Na zakończenie Mszy:
- WŁAŚCICIEL kolejnego druciaka – Iga
- Bombaowo – Antosia
- Bombaewa – Dziekuję (kartki na następny tydzień)
List wdzięczności…
W Międzynarodowy Dzień Pisania Listów mówiliśmy sobie, że jedną z funkcji, które listy mogą pełnić, to służyć do tego, by wyrażać swoją wdzięczność. A największa wdzięczność rodzi się wówczas gdy uświadomię sobie, że bez Boga sobie w życiu nie poradzę, nawet jeśli odniosę sukces i stanę się bogaty, to i tak mogę przez całe życie być „trędowaty”… nieszczęśliwy…
„Trąd” ma wiele form, a jedną z nich jest trąd, który może pojawiać się w relacjach pomiędzy ludźmi. Uzdrowienie rozpoczyna się od spotkania, od przywołania tego, co dobre, by wzbudzić wdzięczność, bo ona daje moc, by usunąć to, cokolwiek złego mogło wydarzyć się później. Stąd, zanim samo spotkanie, które może być nazbyt trudne, warto napisać list… list wdzięczności…
Na zakończenie Mszy:
Bombaowo wylosowała Basia