Inigo w celu poprawy swego zdrowia, zgodnie ze starożytną mądrością, udał się w rodzinne strony, w nadziei, że klimat wśród którego wzrastał, da mu uzdrowienie z choroby, która dokuczała mu coraz bardziej. Przyjaciele postarali się dla niego o małego konika, i na nim właśnie, w kilka tygodni, na wiosnę 1535 roku, pokonał ok. 800 km i z Paryża dojechał do rodzinnej miejscowości. Ku pewnemu jednak zaskoczeniu nie udał się do rodzinnego domu, ale zamieszkał w szpitalu św. Magdaleny po przeciwnej stronie miasta. Jego decyzja napotkała oczywiście sprzeciw rodziny, jednak ich protesty nie skłoniły go do zmiany decyzji. Ingo w rodzinnych stronach spędził 3 miesiące, w których szczególnie miłym dla niego zajęciem było przebywanie z dziećmi – mówił im o Panu Jezusie, uczył ich modlitwy, a także wyjaśniał 10 przykazań Bożych. Czasami nawet, by być lepiej słyszalnym, wspinał się na drzewa, jak razu jednego na przydrożną śliwę. A poniżej ścieżka na zapis opowieści: https://youtu.be/Bs6IXES8ki0