Z dalekiej Australii do swoich kuzynów w Polsce przyjechał Alan. Razem z nimi bawił się w ich ulubioną zabawę „w chowanego”. Całościowo piękna i radosna zabawa miała także momenty „dramatyczne”, kiedy Alan ze łzami w oczach żalił się mamie „schowałem się, ale… nikt nie chciał mnie szukać”…
Ta Bombahis-toria ukazała nam, że czasami, jak Alan, może płakać i Pan Jezus, kiedy się „chowa” a my przestajemy Go szukać.
Na zakończenie Mszy:
1) IMIĘ postaci z ub. tygodnia – Pacynka – takie imię nadała jej właściciel Michał H.
2) WŁAŚCICIEL nowej postaci – Hania S.
3) Do Bombaera trafiła Agatka i otrzymała także Bombapis, i zabrała Bombatydzień.