Jak zwykle w piąty piątek miesiąca, który ma nazwę: Jeden Punkt (świetlisty) – zgasły wszystkie światła i pozostała tylko podświetlona duża Hostia… wokół Niej unosił się biały dym kadzidła okrywając Ją niczym obłok… Nie bez znaczenia była też widoczny obok Ewangeliarz jako echo ub. niedzieli – Niedzieli Słowa Bożego… Słowo, które niczym nasienie – o tym w Ewangelii dnia – pada w ziemię (naszych serc), i gdy dajemy Mu czas i przestrzeń, jak choćby w ten czy inny piątek, to On może wydać plon…
Taki piąty piątek m-c wypada średnio raz na kwartał, ale… tym razem pojawił się już po 2 m-cach (po listopadzie), ale za to następny będzie dopiero w maju…