msza rodzinna

Właściciel winnicy miał żyzny pagórek… I każdy z nas jest takim żyznym pagórkiem, choć czasami różne kamienie – większe i mniejsze – przyciskają nas… Dobry Bóg robi wszystko, co tylko możliwe, by albo oczyścić nasze życie z kamieni, lub dać siłę, by pomimo ich, zakwitać i wydawać słodkie grona…  Na zakończenie Mszy: 1) IMIĘ postaci…

Mała Tereska ukazywała nam, że małe jest/może być piękne: mały kwiatek, mały pędzelek, mała droga itp. To mniej więcej jej myśli. A to nas podprowadziło i nieco zatrzymała na pytaniu Pana Jezusa: “Co myślicie?” I przyjrzeliśmy się temu o czym myślimy – bo to ma niemałe znaczenie, mieć świadomość o czym i dlaczego? Na zakończenie…

Z dalekiej Australii do swoich kuzynów w Polsce przyjechał Alan. Razem z nimi bawił się w ich ulubioną zabawę “w chowanego”. Całościowo piękna i radosna zabawa miała także momenty “dramatyczne”, kiedy Alan ze łzami w oczach żalił się mamie “schowałem się, ale… nikt nie chciał mnie szukać”…Ta Bombahis-toria ukazała nam, że czasami, jak Alan, może…

Bamat, ptaszek, został zamknięty w klatce przez swego pana, ponieważ nie przyniósł kolejny już raz trawki/patyczka na powstające specjalne gniazdo. Jego pan nie uwolni go z tej klatki dopóki nie przyniesie wszystkich zaległości – czy to jednak możliwe, gdy będzie siedział teraz w klatce?! Historia ukazała nam, że i my czasami kogoś, przez brak przebaczenia…

Bombadil opowiedział nam drugą Bombahis-torię z wakacji. Zobaczyliśmy trzech kapeluszników (na zdjęci widoczni w ukłonie). Byli to starcy, o których mówiono, że są święci. Historia ta, będąca ilustracją do słów Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich (Mt 18, 20) miała nam pokazać, że ludzie spotykający się w imię Jezusa…